Jeszcze do niedawna niepełnosprawność była jak wyrok. O osobach niepełnosprawnych w ogóle się nie mówiło i w ogóle się ich nie widziało – siedziały zamknięte w swoich domach, niczym w więzieniach. Dopiero stosunkowo niedawno niepełnosprawni zaczęli wychodzić z domów i uczestniczyć w codziennym życiu, do czego zaczęto zachęcać ich z wielu stron. Pracodawcy otworzyli się na osoby niepełnosprawne, przygotowując dla nich stanowiska pracy, a miejsca pracy, uczelnie i galerie handlowe zaczęły być wyposażane w windy dla niepełnosprawnych i inne rozwiązania, mające ułatwiać poruszanie się po nich osobom niepełnosprawnym, w tym poruszających się na wózkach inwalidzkich. Dzięki temu osoby niepełnosprawne wyszły z ukrycia, do którego zepchnęło je społeczeństwo, stały się pełnoprawnymi uczestnikami życia codziennego, publicznego, a pojawiając się w przestrzeni publicznej przestały zwracać na siebie uwagę innych, ponieważ nikogo już nie dziwi widok osoby poruszającej się o kulach czy na wózku inwalidzkim.
Niemniej jednak wciąż jest przed nami ogromna praca do wykonania, ponieważ infrastruktura jest w dalszym ciągu dramatycznie niedostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Nie wystarczy dostosowywanie budynków do potrzeb niepełnosprawnych i wyposażanie ich w windy dla niepełnosprawnych kiedy osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich nie mają możliwości dostać się do tych budynków, ponieważ uniemożliwiają im to chociażby wysokie krawężniki chodników. Najważniejszą sprawą, o której zdajemy się często zapominać, nie jest wcale zmiana infrastruktury, obniżanie chodników, niwelowanie progów i montowanie wind czy platform umożliwiających pokonanie pięter. To oczywiście ważne i w oczywisty sposób potrzebny, ale najlepszym kluczem do prawdziwych zmian jest zmiana sposobu myślenia.
Jeśli projektując budynek, architekt i wykonawcy projektu posłużą się wyobraźnią i uwzględnia potrzeby osób niepełnosprawnych, powstanie budynek, w którym osoba poruszające się na wózku inwalidzkim nie będzie potrzebowała niczyjej pomocy, by dostać się z punktu A do punktu B. O ile jednak budynki coraz częściej pokazują, że o specyficznych potrzebach niepełnosprawnych myśli się poważnie, o tyle największe braki wykazują nasze ulice. Jeśli już budujemy przejścia podziemne, wystarczy wyposażyć je w windy dla niepełnosprawnych. Tymczasem rozwiązań takich często jest w ogóle brak, a nierzadko zdarza się również tak, że windy czy platformy, owszem, są, jednak nie działają lub nie ma osoby, która je obsługuje. W ten sposób stają się bezużyteczne i są jedynie przykładem na bezmyślne wydawanie pieniędzy oraz – co gorsze – jawną kpinę z potrzeb osób niepełnosprawnych. Jak pokazuje przykład wielu polskich miast, o ile coraz częściej budynki użyteczności publicznej wyposaża się w windy dla niepełnosprawnych, o tyle ulice pozostawiają wiele do życzenia. Nierzadko również pomimo zamontowania w budynku windy, jest on zaprojektowany tak, że osoba na wózku i tak nie może się po nim swobodnie poruszać.
Platformy schodowe dla niepełnosprawnych po torze prostym pokonują różnicę jednego biegu schodowego. Platformy przyschodowe "parkują" na wprost schodów.
Platformy schodowe dla niepełnosprawnych po torze krzywoliniowym mają zastosowanie przy schodach wielobiegowych lub schodach prostych z półpiętrami. Tor jazdy może mieć dowolny kąt wygięcia szyny - 90°, 180° lub niestandardowy.
Jurajska Fabryka Wind Kaczmarczyk Spółka Jawna
ul. Koksowa 6 AB
42-202 Częstochowa
tel./fax: +48 343140310, biuro@fabrykawind.pl
Polityka prywatności - RODO - Polityka Bezpieczeństwa (klik)